Co zrobić, gdy nagle przypominasz sobie, że musisz szybko dostarczyć kwiaty – bo zapomniałeś, że to ważna okazja?
Ciężko jest nagle zrobić duży, piękny bukiet składający się z pięćdziesięciu róż na 50 urodziny mamy. Wymaga to zamówienia odpowiedniej, świeżej ilości kwiatów, doboru dekoracji, wystroju, skomponowania ich by tworzyły piękną całość oddając nią to, czego nie przekażemy słowami. Z reguły wiele kwiaciarni wymaga wcześniejszego zgłoszenia zamówienia. Nie zrealizują tego nagle, nie dostarczą tego nagle. Albo rozczarujesz samego siebie wraz z samym odbiorcą prezentu zwykłym skromnym bukietem, albo opóźnieniem dostarczenia o wiele dni.
Czy da się gdziekolwiek zamówić i uzyskać szybko duży bukiet na ważną okazję?
Wspominam o tej okazji 50 urodzin, bo sama o nich zapomniałam. Zabiegany dzień jak każdy inny. Mnóstwo na głowie. Wszędzie korki. Nie masz pojęcia jak ze wszystkim dziś się wyrobić. A tu ni stąd, ni zowąd iluminacja, że Twoja mama obchodzi dziś 50 urodziny. Najpierw dociera do Ciebie ogromna złość, jak mogłaś zapomnieć. Jak mogłaś nic nie zorganizować. Dlaczego reszta rodziny też o niczym nie pomyślała – o organizacji jakiegoś rodzinnego przyjęcia z tejże okazji. Musisz do nich zadzwonić, i zapytać – co z tym zrobić, jak nadrobić, kiedy zorganizować zaległe. Ale to jest nic. Bo nic dla niej wciąż nie masz. Co Ci z telefonu do niej. To wyjątkowa liczba, nie zawsze kończysz 50 lat. Nie wiesz, co kupić. Nie zamówisz nagle wyjątkowego tortu. Sama też go nie upieczesz (pewnie nawet nie umiesz aż tak okazyjnych). No i co teraz? Kwiaty? Ale sama nie zdążysz! Niech jej ktoś dostarczy! Ale zaraz… Jest godzina 16.00, korki, wiele kwiaciarni niedługo zamkną i kto zrobi Ci nagle tak okazyjny bukiet? Samemu załapać się na coś jeszcze otwartego to jedno, ale żeby serio dostać to, czego oczekujesz, kto nagle wyczaruje tam pięćdziesiąt pięknych róż, jak zaraz zamykają…
Głupi ma szczęście?
Chyba tak. Bo wiecie, że znalazłam kwiaciarnię, która uratowała mi za przeproszeniem, kolokwialnie ujmując, tyłek? Szukam w internecie przed wyjściem z pracy, wydzwaniam… Wszędzie nic. Że chyba zwariowałam. Że trzeba było myśleć… (no co ty nie powiesz). Że najwyżej jutro, pojutrze albo coś skromnego. I już miałam się na to godzić. Bo przecież ważne dać cokolwiek, niż nic. A tu nagle, ktoś odbiera, i mówi: „Nie ma problemu. Na która i gdzie dostarczyć bukiet?”. Zamurowało mnie. Serio. „Halo, czy jest pani zainteresowana? Halo?” Dotarło do mnie to w końcu, że – mam ogromne szczęście.
Gdzie ratować się z opresji zapominania, nagle dostarczać coś na przeprosiny za swoje przewinienia?
Kwiaciarnia Prokwiaty. Nazwa adekwatna. Trzeba być pro, żeby być w stanie nagle stworzyć i dostarczyć tak piękne i kompetentne zamówienia. A opowiadam o tym, bo wiele jest takich przypadków w życiu, gdzie o czymś ważnym zapominamy, potrzebujemy coś nagle, a w dużych miastach mimo tak ogromnej ilości kwiaciarni jest to niezmiernie ciężkie, żeby ktoś wywiązał się z naszych oczekiwań. Zwykle te, które są tak popularne mają tyle zamówień wraz z nieadekwatną ilością pracowników, materiałów i dostawców względem potrzeb klientów i warunków w mieście. Dlatego wspominam o kwiaciarni, która pomaga w bardzo awaryjnych sytuacjach oraz zawiera naprawdę piękny asortyment.